Imię: Abara
Nazwisko: Lilia
Wiek: 25 lat
Płeć: Kobieta
Rasa: Człowiek
Klasa: Mag
Wygląd: wysoka i szczupła. Ma ciemnobrązowe, falujące włosy, sięgające jej kolan. Ma jasną cerę i szare oczy. Nosi zwykle niebieską, długą do ziemi suknię, czasami także czarną opończę. Suknię ma przepasaną złotym pasem, za który ma wsuniętą cudnie zdobioną pochwę ze sztyletem i przyczepioną sakiewkę. Stopy ma bose
Charakter: jest raczej skryta, ale przed zaufanymi przyjaciółmi potrafi się otworzyć. Niełatwo zdobyć jej przyjaźń, lecz wobec przyjaciół jest szczera i lojalna. Niełatwo także zdobyć jej zaufanie, ale jeśli już ktoś je zawiedzie, nie sposób go odzyskać. Jest raczej optymistką, trochę także marzycielką, ale potrafi też twardo stąpać po ziemi.
Historia: jest córką jednego z możnowładców Elenadru. Urodziła się jako najmłodssza z trójki dzieci. Jej ojciec miał wiele ziem i złota, matka pochodziła z potężnej rodziny, spokrewnionej z elfami. Abara żyła szczęśliwie wraz z rodzicami i rodzeństwem do 3 roku życia. Wtedy na pałac jej ojca napadła gromada bandytów, złożona głównie z bezrolnych chłopów i żebraków. Stało się to w nocy, gdy wszyscy mieszkańcy spali.
Wsród ciemności rogorzał nagle ogień, a wszędzie rozległy się okrzyki strachu i wycie napastników. Oboje rodzice Abary zostali wyciągnięci na podwórzec w nocnych strojach i przywiązani do drzew. Wyciągnięto również Abarę i jej rodzeństwo. Następnie na oczach męża i dzieci zgwałcono matkę, a potem ją powieszono. Potem to samo stało się ze starszą siostrą Abary, Elleloin, śliczną ,jasnowłosą 15 - latką. Z kolei jej starszego brata, 8- letniego Kadma przebito włoćznią. Na końcu powieszono jej ojca.
Wszystko to widziała Abara. Choć miała zaledwie 3 lata, wiedziała, że i ją czeka śmierć. Instynkt samozachowawczy kazał jej wbić zęby w rękę napastnika, który ją trzymał. Gdy to uczyniła i jednocześnie nastąpiła mu na stopę, napastnik wrzasnął i puscił ją. Abara natchmiast zaczęła uciekać w stronę pobliskiego lasu. Słyszała za sobą jakieś krzyki, ktos ją gonił. Była straszliwie zmęczona i przerażona, oddech rozrywał jej płuca, serce waliło jak młotem, ale strach był silniejszy. Kluczyła po lesie chyba z godzinę, zanim udało jej się zmylić pogoń. Wtedy wdrapała się najbliższe drzewo (czego nauczył ją brat) i tam przesiedziała aż do świtu. Gdy nastał dzień, zeszła na ziemię i ruszyła przed siebie, w świat.
Tak zaczęło się jej nowe życie. Najmowała się do różnych prac, aby przeżyć , ale nigdy nie żebrała, bo wciaż pamiętała, że jest arystokratką. Sama nauczyła się czytać, pisać i liczyć. Poznała też właściwości ziół i korzeni, a także tajemnice magii. Wedrując po różnych krajach nauczyła się wielu języków, zarówno żywych jak i martwych, a mając wrodzoną zdolność do języków, każdym z z nich posługiwała się jak rodzimym.