Biuro Pracy

Temat: Biuro Pracy Nie Paź 05, 2008 2:13 pm

& Biuro Pracy &

Sakiewka pusta? Głód i brak dachu nad głową daje się we znaki? Poszukaj pracy, może zainteresuje Cię jedna z wielu ofert w Visgardzie.

Każda postać może mieć tylko jedną pracę.

Jeśli chcesz objąć jedną z poniższych posad napisz podanie, w którym zamieścisz:
Imię i nazwisko postaci oraz uzasadnienie, dlaczego miałbyś być zatrudniony na tym stanowisku.
Przyjmie lub odrzuci Cię Ellenai pod postacią jednego z urzędników (NPC) bądź pracownik owego biura.

Jeśli chcesz zrezygnować z pracy, należy wystosować wymówienie w tym temacie, które powinno zawierać informacje takie jak: imię, nazwisko oraz powód opuszczenia pracy.

Możesz się spodziewać niskiej posady na początek, lecz jeśli sumiennie będziesz wykonywał swą pracę,pomyślimy o awansie.

Wypłaty dodajecie sobie sami co poniedziałek!

Aktualne oferty pracy (aktualizowane bieżąco):

Biuro Pracy:
Pracownik - 7 000 dukatów/tydz (2 miejsca wolne)
Sprzątaczka - 1 000 dukatów (wolne)

Ministerstwo Finansów:
Minister Finansów - 20 000 dukatów/tydz (wolne)

Ministerstwo Armii
Dowódca Armii* - 20 000 dukatów/tydz (wolne)
*Oficer - 10 000 dukatów/tydz (wolne)
Rycerz** - 5 000 dukatów/tydz (6 miejsc wolnych)

*Wszystkie informacje w Placu Rynkowym
* Oficer to stanowisko, na które awansuje rycerz!
** Rycerze, aby pozyskać posadę muszą ubiegać się o nią Ministerstwie Armii. Następnie Oficer przeszkoli kandydatów.

Świątynie:
Arcykapłan/ka - 9 000 dukatów/tydz (wolne)
Kapłan/ka - 6 000 dukatów/tydz (2 miejsca wolne)

Krypta:
Kapłan - 10 000 dukatów (wolne)
Kleryk - 7 000 dukatów (wolne)
Ministrant ciemności - 2 000 dukatów (wolne)

Zbrojownia "Czarne Ostrze":
Kowal - 5 000 dukatów (wolne)
Sprzedawca - 3 000 dukatów (wolne)
Sprzątaczka - 1 000 dukatów (wolne)

Sklepy:
Kupiec - 5 000 dukatów/tydz (wolne)
Sprzedawca - 3 000 dukatów/tydz (wolne)
Sprzątaczka - 1 000 dukatów/tydz (wolne

Biblioteka:
Kustosz - 9 000 dukatów (wolne)
1 Pracownicy - 6 000 dukatów (wolne)
Sprzątaczka - 1 000 dukatów (wolne)
- Sprzątaczki - 400 dukatów (2 miejsca wolne)

Dom Rozkoszy:
Tancerki - 1 100 dukatów/tydz + połowa pieniędzy zarobionych za bonusy od klientów (3 miejsca wolne)
Muzycy - 1 000 dukatów/tydz (wolne)

Restauracja "Kolorowe Szkiełko":
- Zarządca Gospody - 6 000 dukatów (wolne)
- Kucharz - 4 500 dukatów (wolne)
- Kelner - 3 200 dukatów (2 miejsca wolne)
- Barman - 2 700 dukatów (2 miejsca wolne)

Gospoda "Pod Jelenią Raciczką":
Zarządca gospody - 6 000 dukatów/tydz (wolne)
Kucharz - 4 000 dukatów/tydz (wolne)
Kelner - 3 000 dukatów/tydz (2 miejsca wolne)
Barman - 2 000 dukatów/tydz (wolne)

Gospoda "Krwawa Orchidea":
Zarządca gospody - 6 000 dukatów (wolne)
Kucharz - 4 000 dukatów (wolne)
Kelner - 3 000 dukatów (2 miejsca wolne)
Barman - 2 000 dukatów (wolne)

Tawerna "Pod osoloną miruną":
Zarządca - 4 000 dukatów/tydzień (wolne)
Kucharze - 2 000 dukatów/tydzień (wolne)
Kelnerzy - 1 100 dukatów/tydzień (2 miejsca wolne)
Barman - 900 dukatów/tydzień (wolne)

Stajnie:
Główny zarządca i opiekun zwierząt - 6 000 dukatów/tydz (na to stanowisko można awansować z niższego szczebla, nie można zostać zarządcą "z marszu")
Sprzątaczka - 500 dukatów/tydz (wolne)

Cmentarzysko:
Grabarz - 2 000 dukatów (wolne)

Latarnia morska:
Latarnik - 2 000 dukatów/tydz (wolne)

Temat: Re: Biuro Pracy Sob Paź 11, 2008 1:35 pm

Hyo-ga błąkał się po świecie przez pare lat, jednak stwierdził, że czas na wyjście z puszczy, skoro chce rozpocząć nowe życie. Nie wiedział jak będzie egzystował w mieście, wśród ludzi, elfów i innych stworzeń, ale musiał spróbował. Las przepełniał jego serce goryczą po stracie najbliższych oraz podporządkowanie systemowi życia kotołaków. Mężczyzna chciałby jakoś odnaleźć się w tym świecie, znaleźć swoje miejsce, a gdzie je znajdzie, jeśli nie w gospodzie? Choć nie miał prawie w ogóle pojęcia o pracy barmana czy kelnera, chciałby się nauczyć tego. Jest pojętnym uczniem i choć początki bywają trudne, nie zawiedzie.
Wziął więc pióro i pustą kartę. W życiu nie pisał listów, bynajmniej o pracę! Wziął głębszy wdech... Dobrze, że matka przyswoiła mu tę umiejętność... Co prawda w niezbyt dużym stopniu, ale zawsze jakimś.
Proszę o posadę jaka jest barman badz kelner w gospoda "Krwawa Orchidea". Prosze o wybaczenie z mojej gramatyka, bo nie potrafie zbyt dobra pisac. Ubiegam sie o posada, gdyz chcialbym nauczyc sie czegos nowego, a ja uczyc sie szybko. Doglebnie wykonywac swoje zadania i sumiennie.
Z powazaniem,
Sokkenai."
Mężczyzna spojrzał na swoje podanie. Dla niego było dziełem sztuki, w końcu nigdy nie pisał listu, a tym bardziej podania! Dumny z siebie wyszedł z biura...

Temat: Re: Biuro Pracy Nie Paź 12, 2008 2:09 pm

Pchnęła drzwi, salę wypełnił stukot obcasów. Przymrużyła oczy, przeglądając oferty. Przeczytała je dwukrotnie... *Jak zwykle. Nic sensownego. Kucharze, sprzątaczki, papierkowe ślęczenie, kapłani...* Zaśmiała się ironicznie gdy jej wzrok padła na "ministranta ciemności". Męczące wybory, ale potrzebuje kasy. Zaczęła przeglądać je od nowa, eliminując i pozostawiając do rozważenia kolejne pozycje. *Sprzedawcy... wciskanie kitu pospolitym klientom, opiekun zwierząt w stajni... robota dla driad i druidów, grabarz... nie ma jak rozbudowane mięśnie klatki piersiowej, latarnik dla outsiderów...*
W końcu sięgnęła po dokument podania, choć bez przekonania. Długie pióro zachrobotało po pergaminie.
Ubiegam się o posadę kelnerki w Domu Rozkoszy. Praca ta nie wymaga specjalnego doświadczenia, aczkolwiek posiadam takowe. Moi poprzedni pracodawcy nie mieli do mnie pretensji, wykonuję postawione mi zadania sumiennie i bez zwłoki. Manipulowanie między stolikami nie sprawia mi trudności, jak wspomniałam powyżej, mam w tym pewne doświadczenie. Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojego podania. Z poważaniem,
Margot.

Oddała pismo pracownikowi i niezbyt usatysfakcjonowana opuściła budynek. Czas pozwiedzać...

Temat: Re: Biuro Pracy Nie Paź 12, 2008 9:33 pm

Rilla zostawiła konia przed budynkiem, a sama przekroczyła niewysoki próg. Mimo zbliżającej się nocy biuro było otwarte.
Utkwiła wzrok w liście prac. To, jaką wybrała było od razu oczywiste. Biorąc do ręki pergamin przysiadła na krześle i zaraz zatopiła pióro w czarnym atramencie.
Witam,
Jestem nowo przybyłą obywatelką Visgard. Choć liczę sobie nieco tylko ponad 17 roków, karty mojej historii zapełniają się wyjątkowo szybko.
Ponad dziesięć lat temu rozpoczęła się moja przygoda z końmi. Wzloty i upadki motywowały mnie do szukania coraz to nowych ścieżek prowadzących do zrozumienia końskiego umysłu. Ponadto przez wszystkie te lata negowałam tak powszechne w dzisiejszych czasach wykorzystywanie koni do pracy ponad ich siły i do traktowania ich wyłącznie jako środek transportu. Moje apele nigdy jednak nie przyciągały rzesz zwolenników, a sporadyczne sukcesy zapewniały mi tylko złą sławę wśród mieszkańców.
Znam sprzęty i budynki stajenne i sądzę, że potrafiłabym pokierować Visgardeńskimi stajniami. Mam w tym doświadczenie, choć na chwilę obecną nie jest ono bardzo duże. W to, co robię wkładam dużo pracy i serca. Zawsze staram się wykonywać obowiązki jak najbardziej sumiennie i prezentować postawę wyłącznie odpowiedzialną.
A dlaczego wybrałam właśnie tę pracę?
Konie to po prostu całe moje życie. Ta praca umożliwi mi przebywanie wśród nich i ich jeszcze lepsze poznanie.

Z poważaniem
Rilla Feyarea
Położyła pergamin na biurku pracownika i wyszła.

Temat: Re: Biuro Pracy Pon Paź 13, 2008 5:09 pm

NPC

Mężczyzna ziewając niemiłosiernie, bystrymi oczkami zauważył wybywającą postać z biura. *Świetnie, Mariee znowu nie było...* Potrząsnął głową nie zadowolony z nieodpowiedzialności podopiecznej. Szybkimi krokami przekroczył próg biura, rozglądając się czujnie na różne strony pomieszczenia.
- A tak! - mruknął do siebie, przypominając sobie powód przybycia właśnie tu. Długie i wyjątkowo blade palce ruszyły ku urnie, po chwili wyciągając z niej 3 podania. *Hmm... no tak...W ostatnim czasie praca w Domu Rozkoszy jest najchętniej poszukiwanym stanowiskiem...* Zdziwiło go jednak, że wybrane prace nie są jakoś nadzwyczajnie dobrze płatne, może dlatego, że sam uwielbiam pieniądze, nie przyszłoby mu na myśl wybierać właśnie takiej z nędznym zarobkiem. Wziął kilka oddechów, po czym zabrał się za odpisywanie...

Panie Sokkenai,
podanie nie było zachwycające, moze jednak warto lepiej przemyśleć swoją decyzję? Argumenty nie były zbyt przekonuwujace, przez co wybrane stanowisko nie zostaje panu przydzielone.

Droga Pani Margot, zapewne wymienione wyżej doświadczenie ma odniesienie do wielu minionych stanowisk. Mimo krótkiego podania praca kelnerki w domu rozkoszy z płacą 2 500 dukatów/tydz zostaje przydzielona. życzymy zawodowego spełnienia.

Uśmiechnął się do pergaminu szeroko przechodząc do kolejnego podania.

Rillo, ta pasja cudownie opisana w podaniu chyba i mnie zbliży do końskiego łajna i śmierdzącej stajni. Bojkotować jednak nie mam zamiaru niczyich przyzwyczajeń bądź zainteresowań. Praca opiekuna zwierząt w stajni została Tobie przyznana.

Alfred przetarł dłonią zmęczone czoło, po czym ruszył szybkim krokiem ku sąsiadującej izbie...

//Wpisać sobie do sygnatur nabytą pracę! Wypłaty będą przyznawane co poniedziałek, zaczynajac od przyszłego tygodnia. //

Temat: Re: Biuro Pracy Pon Paź 13, 2008 6:02 pm

Drobna twarz dziewczyny wchodzącej do biura ginęła wśród kosmyków jej rozwianych, czarnych włosów. Bezwiednie bawiąc się fałdą sukienki Rilla odczytała treść najnowszego ogłoszenia wyników naboru do prac. Uśmiechnęła się lekko nie zważając na ironiczny wydźwięk pisma. Ważne było tylko przyznanie jej pracy. W lepszym humorze wyszła i dosiadła konia, niedługo znikając za linią horyzontu.

------------> Stajnie

Temat: Re: Biuro Pracy Pon Paź 13, 2008 6:23 pm

Wszedł do budynku i odebrał odzew na list. Zgniótł go w łapie po czym wyszedł...
[zt]

Obywatel Liczba postów : 3 Registration date : 27/09/2008

Aliathis błądziła po śródmieściu w poszukiwaniu biura pracy, które, prawdę mówiąc, zdążyła obejść już kilkakrotnie. Ten fakt uświadomiła jej jedna z tutejszych przekupek, najwyrażniej zaintrygowana zachowaniem młodej paladynki. No cóż, tak to już jest, kiedy wyrusza się na "podbój" nieznanego miasta.
Przyłożyła palec do porcelanowego policzka zastanawiajac sie nad odpowiednią dla siebie posadą. Po chwili ciszę wypełniło skrobanie po pergaminie.
Pragnę ubiegać się o posadę kelnerki w Domu Rozkoszy. Sądzę, iż mam do niej odpowiednie predyspozycje. W razie czego, znam wiele sprawdzonych przepisów na ciekawe drinki. Ewentualnie mogę zastąpić jedną z tancerek. Dzięki memu doświadczeniu, potrafię obsługiwać klientów w naprawdę szybkim tempie, zaś zwinne przemykanie między stołami nie jest dla mnie problemem. Jestem także uczciwym i sumiennym pracownikiem. Ufam, iż pracodawca nie zawiedzie się na mnie.
Z poważaniem, Alia.
Dokładnie prześledziła napisane przez siebie podanie. No, no, no, nawet brzwi całkiem zachęcająco. Odłożyła akrusz na przeznaczone do tego miejsce, po czym, zważając na to, by nie pognieść swej sukni, zasiadła w głębokim fotelu czekając na "werdykt".

Temat: Re: Biuro Pracy Wto Paź 14, 2008 12:08 pm

Ponownie zawitała w biurze. Rozejrzała się szybko i skierowała prosto do tablicy z odpowiedziami. Jej oczy przebiegały po licznych pergaminach, by w końcu natrafić na właściwy. Po sali odbił się jej gardłowy śmiech i ucichł równie szybko jak się pojawił. Cóż. Podstarzali urzędnicy pracujący od wieczności w zakurzonych biurach z pewnością nie wiedzą, że w takich miejscach można zyskać sporo informacji w krótkim czasie... Odwróciła się na pięcie i wybyła z budynku.

Liczba postów : 10 Age : 46 Registration date : 12/10/2008

Abara łatwo dotarła do Biura Pracy. Weszła do środka i zaczęła przeglądać oferty pracy. Hmmmm... Właściwie to znała się na wszystkim, w swoim życiu wiele robiła... Ale trzeba coś wybrać. Usiadła więc, wzięła pergamin i napisała:
Pragnę ubiegać się o posadę klenerki w Domu Rozkoszy. Mam doświadczenie w takiej pracy. Umiem zwinnie lawirować między stołami, mam dobrą pamięć, więc umiem zapamiętać wiele zamówień jednocześnie, a w stosunku do kilentów potrafię być niezwykle miła i uprzejma. Nie zdarzyło się jeszcze, by ktoś skarżył się na mnie. Jestem rzetelna, sumienna, pracowita i punktualna. Pracodawca nie zawiedzie się na mnie
Proszę o pozytywne ustosunkowanie się do mojej prośby.
Z poważaniem
Abara Lilia
Przeczytała jeszcze raz całe podanie, odłożyła je na przeznaczone do tego miejsce i rozejrzała się.
*Pewnie to trochę potrwa - pomyślała.- Wrócę tu za pewien czas. Teraz porozglądam się trochę. Może pójdę do lasu...* i opuściła Biuro Pracy.

Temat: Re: Biuro Pracy Wto Paź 14, 2008 12:43 pm

Drobna, ciemnowłosa postać weszła do biura pracy i powoli zaczęła przeglądać ogłoszenia. Szczerze mówiąc miała dość duży wybór. Jednak nie był on trudny, przechodziła koło budynków, które mogłyby być jej potencjalnym miejscem pracy. Wiedziała. Wzięła do ręki kawałek pergaminu i poczęła pisać:

Ja, pragnę ubiegać się o pracę kapłana w świątyni Ternossa. Bowiem przez dziesięć lat byłam kapłanką w świątyni światła,
w kraju w którym zostałam poczęta, zwanym Terre D' Ange, tam również nabyłam doświadczenie. Zatem dlaczego nie wybrałam świątyni Ichnitta? Nie urodziłam się czystym, dobrym stworzeniem i to, że trafiłam właśnie do zakonu światła, nie było najlepszym posunięciem. Przez pierwsze lata swego życia wychowywałam się w ciemności i to właśnie ciemność sobie ukochałam.
Jednak jestem jestem kapałnką cenioną w swej profesji i z oddaniem zamierzam służyć Ternossowi mimo,
iż mogę zostać przez to wyklęta przez społeczeństwo Visgard. Proszę o rozpatrzenie mojego podania.

Miriam de Trevalion

Gdy skończyła, odłożyła podanie, na stół gdzie leżało także kilka innych, następnie szybkim krokiem opuściła budynek. Nie lubiła wszelkiego rodzaju urzędów.

Temat: Re: Biuro Pracy Wto Paź 14, 2008 5:58 pm

Założył okulary na nos, po czym przetarł szybko szła rękawem. Krótka drzemka dobrze mu zrobiła. Rzucił okien na okno, obserwując tarczę księżyca. Było coś po północy. Wrodzona ciekawość nie pozwoliła mu jednak pozostać w izbie, ruszył więc do biura. Kolejne podania wylądowały w unie, ustawionej nieco nierówno na drewnianym blacie stołu. Wyciągnął pergaminu, po czym zaczął szybko śledzić je zaczerwienionymi oczami, nie zauważając nawet postaci w pomieszczeniu.

Aliathis, robienie dobrych drinków to duży plus. Posada kelnerki zostaje przydzielona.
P.S Może dałabyś się zaprosić na coś mocniejszego?

Zadowolony z podania nieznajomej odetchnął głęboko zagłębiając się w lekturze, zapominając o przybyłej kobiecie. Kolejne podanie przebiło wszystkie, jakie do tej pory dane mu było przeglądać. Może spowodowane było tym, że Dom Rozkoszy stał się przedmiotem pożądania każdej miejscowej dzierlatki...

Droga Abaro, niestetyż Twoje podanie ubiegło inne, dużo ciekawsze. Zauważyłem również podobieństwo miedzy nimi. Czy to nagły odpływ weny poskutkowało ściągnięciem treści z innego pergaminu?

Droga Miriam, podobało mi się Pani podanie mimo treści zawierającej skrót historii życia, które nie interesują mnie w ogóle. Stanowisko kapłanki należy do pani!
P.S Życzę wytrwania w "celibacie"

Własne odpisy przypiął na korkowej tablicy. Ignorując niewiastę wybył z pomieszczenia. *Zamieniam się w Mariee...* pomyślał znikając za dębowymi drzwiami.

//Wpisać do sygnatur!//

Temat: Re: Biuro Pracy Pią Paź 17, 2008 8:17 pm

Erine była straszliwie zmęczona, ale nie mogła tracić czasu. Musi najpierw załatwić najważniejsze sprawy, a potem pójdzie się wyspać. Kierowana swym nieomylnym instynktem trafiła prosto do budynku, w którym było Biuro Pracy.Weszła do środka i zbliżyła się do tablicy z ofertami pracy. Litery trochę zlewały się pod jej oczami, (nie spała już od kilku dni), ale w końcu udało jej się wyłowić ofertę, która ją zainteresowała.
Pośpiesznie więc wzięła pergamin, pióro i inkaust, siadła przy stole i napisała swym pięknym, wyrobionym charakterm pisma podanie:

"Erine Fferelloa
Visgrad
Pora kwiatowych pól
Do czcigodnej i szlachetnej Pani Visgardu Ellenai

Podanie
Uprzejmie proszę o przyjęcie mnie na posadę Arykapłanki w świątyni Ichnitta.
Prośbę swoją motywuję tym, iż bóg ognia i patron wojny zawsze cieszył się u mnie nieustąjacą estymą i wielką czcią. Otaczałam go ogromnym uwielbieniem od dzieciństwa i zawsze chciałam mu służyć.
Posiadam odpowiednie kwalifikacje na stanowisko Arcykapłanki, gdyż odebrałam w tym kierunku gruntowne wykształcenie. Znam wszelkie zasady składania ofiar i nabożeństw ku czci Ichnitta. Wiem także, że służba w jego domu polega również na pilnowaniu, aby światło świec nie zagasło. Zapewniam, ze jeśli zostanę Arcykapłanką, dopełnię wszystkich pownności, zarówno swoich jak i powierzonych mej opiece kapłanek. Potrafię się nimi zaopiekować i je dopilnować.
Jestem pewna, że władze miasta nie zawiodą się na mnie. Proszę o pozytywne ustosunkowanie się do mojej prośby.

Pozostaję z szacunkiem i przesyłam ukłony oraz wyrazy czci i wierności Pani Ellenai.
Erine Ffereolla

Erine złożyła swój podpis i odłożyła podanie na stos innych, również czekających na rozpatrzenie. Potem, już się nie ociagając, gdyż była naprawdę skonana, ruszyła do najbliższej gospody.

Obywatel Liczba postów : 5 Registration date : 18/10/2008

Heastey przechadzała się po mieście, podziwiając nowe mury, domy i budynki. Szyld "Biuro Pracy" nie uszedł jej uwadze, a nawet bardzo ją zainteresował, dlatego Kotołaczka wstąpiła do środka i, stukając butami po posadzce, podeszła do jednej z tablic. Zerknąwszy tylko na nią, przeniosła się pod inną ścianę i tym razem zagłębiła się w lekturze.
*Taaak... To może być interesujące zajęcie.* Pomyślała, a cząstka zabójcy, jaką w sobie nosiła, dodała: *A zarazem opłacalne. Biorę!*
Zadecydowawszy, podeszła do kontuaru i przyciągnęła do siebie kawałek papieru. Przygryzła pióro, zamoczyła je w atramencie i uniosła oczy do góry w teatralnym geście. Po chwili zastanowienia, zaczęła pisać.

Podanie o pracę.
Ja, Heastey z rodu Minuviel, zgłaszam się do pracy na posadę zarządcy w gospodzie "Pod Jelenią Raciczką". Prośbę swą motywuję doświadczeniem zdobytym podczas kilku lat pracy jako kelnerka, a następnie barmanka w innych restauracjach, gospodach bądź tawernach. Ostatnimi czasy miałam także bliski kontakt z właścicielem restauracji, co dało mi duże pojęcie o zarządzaniu takim obiektem. [s]Dzięki[/s] Pomimo jego szybkiej śmierci wiele tą znajomością zyskałam.
Poza tym, wiedza o pieniądzach i o tym, jak zyskiwać, a nie tracić, jest nieodłącznym elementem mojej profesji, co czyni mnie jeszcze lepszym kandydatem na tą posadę.
Z poważaniem,
Heastey.

Z zadowoleniem złożyła kartkę na pół i wrzuciła do urny. Następnie odłożyła pióro i atrament, rozejrzała się po pustym pomieszczeniu i wyszła.

» Biuro Nieruchomości