Ezekiel

Imię: Ezekiel
Nazwisko: Nieznane
Wiek: 30 lat
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Klasa: Alchemik

---

Wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z krótkimi, ciemnobrązowymi włosami i ciemnymi, nieruchomymi oczami które wydają się "płonąć". Niektórzy twierdzą, że wpatrując się w jego oczy można ujrzeć w ich głębi płomienie. Z tłumu wyróżniają go liczne ślady oparzeń na ciele, głównie na twarzy i ramionach. Kiedy się porusza słychać delikatny, metaliczny chrzęst dochodzący z jego lewej stopy, na którą zresztą lekko utyka.
Sposobem ubierania, będącym efektem pracowania z często niebezpiecznymi substancjami, nie wyróżnia się zbytnio od swej alchemicznej braci. Na długą, zielonkawo-burą sukmanę zakłada gruby, zrobiony z kilku warstw skóry nieco podniszczony kaftan. Z tegoż samego materiału co kaftan są jego rękawice, spodnie i wysokie prawie do kolan buty. Twarz ma zakrytą chustą, całości dopełniają mosiężne karwasze.

---

Charakter: Nieco podejrzliwy i ambitny osobnik. Z reguły stoi na uboczu obserwując rozwój wydarzeń. Rzadko kiedy mówi coś o sobie, a jeśli już to bardzo niewiele. Podczas rozmowy w jego głosie często słychać nieukrywane poczucie wyższości nad współrozmówcą. Trudno zdobyć jego zaufanie ale jak już się je zdobędzie, można być pewnym, że na stawianiu piwa nie poprzestanie. Jako, że wyznaję zasadę "cel uświęca środki", łatwiej stać się jego wrogiem, zwłaszcza gdy stoi mu się na drodze. W dochodzeniu do wyznaczonych celów potrafi być bezwzględny. W odwecie nie waha się korzystać z podstępu. Już kilka nieprzychylnych mu osób skończyło swój żywot po mocno "przyprawionej" wieczerzy.
Cechuje go dość specyficzny stosunek do ognia. Wzbudza on w nim zarówno szacunek, fascynację jak i strach. Czasami zdarza się, że zamiera w miejscu i wpada w trans wpatrując się w płomienie.

---

Historia: Niewiele wiadomo na temat jego przeszłości.Większość z tego co wiadomo to zwykłe plotki i domysły. Z jego zdolności i dużej wiedzy alchemicznej można przypuszczać, że studiował w którejś z akademii alchemicznych. Najprawdopodobniej właśnie stamtąd pochodzą liczne oparzenia. Jeśli wierzyć plotkom ucieka przed kimś i ma to związek z wypadkiem podczas którego został okaleczony. Inne plotki głoszą, że podczas jednego ze swoich eksperymentów został opętany przez żywy ogień, a według jeszcze innych sam był wynikiem takiego eksperymentu.

Popracujesz czyli masz zamiar edytować? Zapewne tak. Proszę jedynie aby to nie trwało zbyt długo. Opis jest dobry, błędów nie widzę, choć zbyt krótki... Tak tak, będą zmiany. W takim razie czekam na nie z niecierpliwością.

btw: daj mi znać na PW, kiedy skończysz poprawki. Chcę zamknąć temat

Edit_Ellenai: Zamykam